Przerobiony już trzy razy komin! W zeszłym roku zrobiłam go na szydełku z włóczki Himalaya Padisah, wyglądał TAK. Potem go sprułam i wzięłam włóczkę w dwie nitki, zrobiłam na drutach (zdjęcia nie posiadam). W tym roku znów sprułam i zrobiłam na szydełku. Też w dwie nitki. Wzór autorski, nawet ciężko byłoby mi go wytłumaczyć, kombinowałam. Wyszło zachwycająco! Jestem taka zadowolona, że już to chyba ostateczna wersja! ;-)
Ale cieplutki i milutki :)
OdpowiedzUsuń