Zaniedbałam bloga, ale dziergam cały czas, tylko brak weny na zdjęcia. Za jakiś czas postaram się część rzeczy pokazać tez na jakimś "ludziu" ;-) Tym razem test wełny estońskiej 6/2. Zrobiłam z niej chustę. Wełna 100%, surowa, ręcznie przędzona, gdzieniegdzie zawiera źdźbła traw, farbowana ręcznie. Bardzo podoba mi się efekt przenikania się kolorów. Wełna dość sztywna, o specyficznym zapachu. Po praniu trochę mięknie, podobno za każdym praniem zyskuje na miękkości. Na pewno może podgryzać na początku osoby o wrażliwej skórze. Ale efekt piękny. Aparat nie jest w stanie oddać w pełni tych kolorków. Chusta ma około 220 cm długości i w najszerszym miejscu ma około 55 cm, oto ona:
Cudo! Przepiękne kolory i śliczny wzór. Dla mnie - doskonała !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna chusta! Doskonale dobrany wzór do wełny (lub wełna do wzoru) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!